To właśnie danie zawsze było przeze mnie zamawiane kiedy wracałam do domu na weekend po całym tygodniu ciężkich zajęć.
Zawsze z bułką tartą i cukrem.
Zawsze z surówką z jabłka i marchewki.
Nigdy nie próbowałam sama ulepić klusek leniwych, aż do dzisiaj. Postawiłam sobie za cel wyręczyć moją Mamę i nauczyć się samemu przygotowywać ulubione danie z dzieciństwa jak i całej reszty życia. Bo rzeczywiście to chyba moje ulubione danie obiadowe - czy w domu, czy w barze mlecznym zawsze wybór jest prosty.
A co się dzisiaj okazało - wykonanie też nie jest najtrudniejsze!
Składniki:
- 250 g twarogu
- 5-6 średniej wielkości ziemniaków
- 1 jajko
- mąka pszenna
Ziemniaki gotujemy i studzimy, następnie robimy pure ziemniaczane i łączymy je razem z twarogiem. Dodajemy jedno jajko i mąkę pszenną w takiej ilości, by powstało gładkie ciasto dające się rolować i kroić.
Powstałe ciasto wyciągamy z miski i na oprószonym mąką blacie formujemy wałeczki, które następnie kroimy pod skosem tworząc kluski.
Kluski wrzucamy do gotującej się wody i gotujemy jeszcze przez 2 minuty od wypłynięcia (jeśli są one średniej grubości).
Na patelni roztapiamy margarynę i dodajemy bułkę tartą, po czym wrzucamy na nią ugotowane kluski i podsmażamy.
Podajemy posypane cukrem w towarzystwie surówki z jabłka i marchewki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz