niedziela, 24 listopada 2013

Waniliowy tort urodzinowy

Siódme urodziny ma się tylko raz w życiu, nic więc dziwnego, że chce się by wypadły fantastycznie.
Chce się zorganizować fantastyczne przyjęcie dla przyjaciół ze szkoły.
Chce się dostać najlepsze prezenty na świecie.
Chce się mieć tort, którego inne dzieci pozazdroszczą.
Moja rola polegała na przygotowaniu tortu. Tortu najlepiej z Angry Birds.

Składniki:

Biszkopt:
- 6 jajek
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1,5 szklanki mąki tortowej
- 1 szklanka cukru
- szczypta soli

- czarna herbata
- 2 łyżeczki soku z cytryny

Krem:
- 1 litr mleka
- 3 budynie waniliowe
- 3/4 szklanki cukru
- opakowanie masła roślinnego (najlepiej 400g w pudełeczku)
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 1 cytryna

Wszystkie składniki wykorzystywane do pieczenia biszkoptu muszą mieć temperaturę pokojową.
Do dużej miski oddzielamy białka i ubijamy je mikserem na sztywną pianę ze szczyptą soli. Do już ubitych białek dodajemy cukier i dalej ubijamy. Następny krok to dodanie sześciu żółtek i dokładne ich wymieszanie mikserem z koglem moglem. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i przesiewamy ją do powstałej masy z jajek i cukru - wszystko starannie mieszamy łyżką (nie miksujemy!). Powstałe ciasto wylewamy na tortownicę z dnem wyścielonym papierem do pieczenia i brzegami posmarowanymi masłem roślinnym i oprószonymi mąką. Biszkopt pieczemy przez 35 minut w temperaturze 170 stopni Celsjusza pamiętając, by nie otwierać piekarnika w trakcie pieczenia. Po minionym czasie, uchylamy drzwiczki piekarnika na 5 minut, po czym wyjmujemy ciasto.

W trakcie pieczenia ciasta spokojnie można zabrać się za przygotowanie kremu.
Z litra mleka odlewamy około 2/3 szklanki do miseczki, resztę mleka zagotowujemy z cukrem. Do miseczki z mlekiem wsypujemy 3 budynie waniliowe i rozrabiamy je, po czym gotujemy bardzo gęsty budyń. Po wystygnięciu bardzo gęstego budyniu, przekładamy go do miski i miksujemy na wysokich obrotach dodając stopniowo masło roślinne, sok z cytryny oraz cukier waniliowy. UWAGA! Ilość masła zależy od naszych upodobań - jeżeli lubimy bardzo tłusty krem, można dodać całe opakowanie. Moim zdaniem krem jest najlepszy gdy dodamy około 2/3 dużego opakowania lub jedną kostkę masła roślinnego. Wszystko dokładnie miksujemy do uzyskania jednolitej masy.

Ostygnięty biszkopt dzielimy na trzy części i nasączamy je czarną herbatą z cukrem i sokiem z cytryny (w wersji dla dorosłych mile widziany alkohol ;) ). 


Tort przekładamy dokładnie kremem waniliowym...


pokrywając tort równomiernie masą także z zewnątrz, co pozwoli na przyklejenie się masy cukrowej.


Gotowy tort wkładamy do lodówki by masa stężała jeśli chcemy ją ozdabiać masą cukrową (jak w moim przypadku), lub dekorujemy w dowolny sposób i dopiero wtedy schładzamy.
Ja postanowiłam wykonać własnoręcznie masę cukrową do tortu co nie było proste, więc polecam raczej zabawę ze szprycą i kremem lub z gotową masą cukrową/marcepanową. 

Przepis na masę cukrową (dla osób posiadających dużo czasu i jeszcze więcej cierpliwości ;) )"
- 800 g cukru pudru
- 100 g glukozy
- 4 łyżeczki żelatyny
- 70 ml wody

Żelatynę namaczamy w zimnej wodzie, a gdy napęcznieje podgrzewamy ją z glukozą by uzyskać jednolitą konsystencję nie dopuszczając do zagotowania. Ciepłą (ale nie gorącą) żelatynę przekładamy do miski i dodajemy cukier puder stopniowo, dokładnie mieszając. Dopiero po dodaniu około 500 g cukru pudru i wymieszaniu, masa nabierze cech plastycznych i będzie nadawała się do wyrabiania rękami. Gdy masa osiągnie konsystencję plasteliny, możemy ją zafarbować dowolnie barwnikami spożywczymi. Gotową masę podsypujemy cukrem pudrem i rozwałkowujemy na blacie wysmarowanym olejem, aby się nie przykleiła. Rozwałkowaną masę w jednym kawałku przenosimy na wyciągnięte z lodówki  ciasto (ciasto trzeba najpierw dobrze schłodzić, a wyciągnąć na około 5 minut przed nałożeniem nań masy cukrowej, by krem lekko zmiękł w domowej temperaturze). Staramy się nałożyć masę w nienaruszonym stanie, gdyż każda dziurka będzie skutkowała wyciekami kremu pod ciężarem masy (mnie się to nie udało, ale cóż - ćwiczenie czyni mistrza). Resztę pozostawiam Waszej wyobraźni!
Mojej wyobraźni wystarczyło na stworzenie coś w stylu Angry Birds ;) tzw. coś a'la w podobie hehe


Tuż przed podaniem ;)



I już po ataku 10 siedmiolatków ;)


1 komentarz:

  1. piękny :|) no i własnowęcznie zrobiłaś masę cukrową podziwiam ;)

    OdpowiedzUsuń